Indie: nowe, surowsze prawo. Gwałcicieli będzie czekać dożywocie lub kara śmierci
Fascynują mnie Indie. Lubię tam wracać. Lubię ludzi,
jedzenie po prostu lubię Indie. Czasami jednak są przerażające. Cieszę się, że
w końcu prawo się zmieni (mam taką nadzieję, że tak się stanie) i życie kobiet
się poprawi tylko na lepsze. Tak powinno być zawsze i wszędzie na świecie. Nie
gorszych lub lepszych płci. Wszyscy są sobie równi i wszystkich powinniśmy tak
samo szanować i traktować. Mam nadzieję, że i gwałt małżeński doczeka się
takiej samej kary. Gwałt to gwałt i nie ma różnicy.
Na podstawie nowych przepisów, gwałcicieli recydywistów czekać będzie kara śmierci. Podglądactwo, nękanie i oblewanie kwasem od teraz będą uznawane za przestępstwa. To odpowiedź polityków w Indiach na głośną sprawę zbiorowego gwałtu na 23-letniej studentce w grudniu zeszłego roku.
Indie
przyjęły nowe przepisy surowiej karzące przestępstwa seksualne. Taka ustawa
jest postrzegana jako pierwszy krok w kierunku ograniczenia coraz częstszych
przypadków przemocy wobec kobiet. Aktywistki podkreślają, że wiele zależeć
będzie od przestrzegania i wprowadzania w życie nowego prawa.
Takie
przepisy wchodzą w życie w Indiach po raz pierwszy. Parlament je zaakceptował.
To zapowiedź rewolucji w naszym kraju - mówił chwilę po głosowaniu minister
spraw wewnętrznych Sushil Kumar Shinde.
Problemem
nie są tylko gwałty
Gwałt to
tylko jedno z wielu naruszeń praw, z jakimi muszą radzić sobie kobiety w
Indiach. Oprócz nich na porządku dziennym są: zabijanie żeńskich płodów,
morderstwa dla posagu, oblewanie kwasem, handel kobietami i tzw. zabójstwa
honorowe.
Ale
okrucieństwo ataku z 16 grudnia, kiedy to 23-letnia studentka padła ofiarą
brutalnego, godzinnego gwałtu zbiorowego, wstrząsnęło hinduską opinią
publiczną. Wywołało to ogólnonarodową debatę o prawach kobiet.
Protesty
w Indiach
Po tej
zbrodni tysiące mieszkańców Indii wyszło na ulice, by zmusić rząd premiera
Manmohana Singha do ustanowienia panelu, który opracuje wymagane zmiany w
prawie. Nowe prawo zawiera niektóre z zaleceń panelu.
Przepisy
jako najwyższy wymiar kary uznają dożywocie za gwałt, jednakże recydywiści i
ci, których ofiary będą w stanie wegetatywnym, muszą liczyć się z karą śmierci.
Ustawa rozszerza również znaczenie gwałtu na penetrację jamy ustnej, odbytu,
cewki moczowej i waginy za pomocą penisa, lub jakiegokolwiek innego przedmiotu.
Gwałt
został uznany za przestępstwo, definicję molestowania seksualnego rozszerzono o
niepożądane zachowania i pokazywanie pornografii bez zgody. Prawo będzie karać
również policję i szpitale, jeżeli nie zarejestrują ofiary gwałtu, lub nie
zajmą się nią w należyty sposób.
Gwałt
małżeński pozostał dozwolony
Organizacje
kobiece wyraziły satysfakcję z tego, że ich walka przyniosła zmiany, choć
podkreślają, że prawo powinno być jeszcze surowsze. Na przykład gwałt małżeński
został prawnie dozwolony, przesunięto jedynie granicę wieku kobiety z 16 do 18
lat. Również politycy oskarżeni o gwałt będą mogli dalej sprawować funkcje
publiczne - pomimo że rządowy panel chciał inaczej.
Prawidłowe egzekwowanie prawa pozostaje kluczowe. Nie oczekuję nagłego postępu.
To nasza kolejna walka - mówi Kavita Krishnan ze stowarzyszenia All India
Progressive Women. - Nowe prawo to nie koniec, to kolejny krok w bitwie o
równość płci w Indiach.
Trochę danych statystycznych
Konstytucja Indii weszła w życie 26 stycznia 1950 roku.
Niepodległość Indie uzyskały od Wielkiej Brytanii 15 sierpnia 1947
Język urzędowy to hindi oraz język angielski; dodatkowo 25 języków
uznanych za oficjalne w poszczególnych stanach.
Stolica państwa - New Delhi
Ustrój polityczny to republika
Prezydent Pranab Mukherjee
Premier Manmohan Singh
Powierzchnia 7. na świecie
•
całkowita
3 287 590 km²
• wody
śródlądowa 314 400 km² (9,56%)
Liczba ludności (2011) 2. na świecie
• całkowita
1 210 193 422
• gęstość zaludnienia
368 osób/km²
PKB (2011)
•
całkowite
1 826,8 mld USD
• na
osobę
1514 USD
Jednostka monetarna to rupia indyjska, gdzie 1 rupia indyjska =
100 pajs (paisa) (INR)
Strefa czasowa UTC+5:30
Kod telefoniczny +91
Elektryczność zwykle
220 volt Ac, 50 Hz. Niektóre obszary maja zasilanie DC. Używane są okrągłe
wtyczki 2 i 3 bolcowe.
Przygotowanie do wyprawy - szczepienia
O szczepieniach każdy z nas zadecyduje sam. Zróbmy
to jednak rozważnie, przecież tu chodzi o najważniejsze czyli nasze zdrowie. Szczepienia
należy planować z kilkutygodniowym a czasem kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Jadąc do Indii jak i do każdego innego azjatyckiego
kraju warto wybrać się do lekarza chorób tropikalnych aby porozmawiać.
Dowiedzieć się czy są potrzebne szczepienia czy nie. I to nie zależnie od tego
czy na koniec się zaszczepimy czy też nie. Ja się zaszczepiłam. Na całe szczęście
nic mi się nie przydarzyło oprócz skręcenia stawu skokowego (na głupotę nie ma
jeszcze szczepionek :)) i zapalenie krtani. Cieszę się. Myślę, że warto
się zastanowić nad tymi szczepieniami. Warto też u lekarza zasięgnąć opinii co
do malarii. Na malarię nie ma szczepień. Trzeba unikać pogryzienia przez
komary. Są regiony mniej lub bardziej zagrożone warto porozmawiać o tym z
lekarzem aby wiedzieć jak się zabezpieczyć. Jak powiadają przezorny zawsze
ubezpieczony. Podejmujmy zatem rozsądne decyzje tu przecież chodzi o nasze zdrowie i życie.
Co do szczepień, poniżej lista tych zalecanych:
Wirusowe
zapalenie wątroby A
|
zalecane
|
Wirusowe
zapalenie wątroby B
|
zalecane
|
Żółta
gorączka
|
-
|
Błonica,
tężec, polio
|
zalecane
|
Dur
brzuszny
|
zalecane
|
Wścieklizna
|
zalecane
|
Japońskie
zapalenie mózgu
|
-
|
Menigkokowe
zapalenie opon
|
zalecane
|
Moja Indyjska biblioteczka
Indie zawsze miały to "coś" w sobie co wciąga. Zawsze chciałam tam pojechać i stało się to 4 lata temu. Udało mi się tam być już 3 razy i ciągle mam niedosyt. Indie zmieniły wiele w moim życiu. Nie przerażają a wciągają. Nie są odrażające a fascynujące. Smaki, zapachy, ludzie. Aby dowiedzieć się więcej sięgnęłam po książki. Oto moja biblioteczka. Nie duża ale różnorodna. Jeśli macie jakieś swoje książki, które polecacie to proszę podzielcie się nimi. Chętnie przeczytam i dołączę do mojej biblioteczki. Cały czas szukam nowych książek. Są różne. Niektóre wciągają, inne nie bardzo. Są przerażające, fascynujące, interesujące. Na pewno każdy z Was ma swoje zdanie na temat każdej z książki i nie musi się zgadzać z moim. To co mi się podoba nie musi podobać się innym. Warto jednak przeczytać aby wyrobić swoje własne zdanie. To początek. Podzielę się z Wami moją refleksją na temat książek. Niektóre czekają na swoją kolej. Jednak zawsze gdy po nie sięgam, sięgam również pamięcią do swoich podróży i od razu na mojej twarzy gości uśmiech. A jak ma jeszcze na talerzu jakieś indyjskie danie to już pełnia szczęścia. Zachęcam do czytania:)
Dzieci spotkane po drodze na moich indyjskich wyprawach
Indie są niezwykłe. Ludzie pomimo, że większość z nich ma niewiele są uśmiechnięci. Chętni się podzielić tym co mają. Spotkało mnie to nie raz po drodze. Dzieci. Dzieci są śliczne pomimo, że brudne i w podartym ubraniu ale mają piękne duże oczy i uśmiech na twarzy. Chętnie pozują do zdjęć. Zadają dużo pytań. Są piękne. Mam nadzieję ze uda mi się to ich piękno ukazać na tych kilku zdjęciach mojego autorstwa i mojego towarzysza podróży:)
Kilka słów...
Jak to jest z tymi Indiami? Wciągają czy odrzucają? Mnie wciągnęły:) Byłam już tam trzy razy i ciągle nie mam dość. Bilet, paszport, wiza i w drogę! Potem jest zupełnie inny świat. Inni ludzie. Inne jedzenie. Można się zagubić i odnaleźć na nowo. Nabrać ochoty do życia. Pomimo tego iż Indie są brudne, głośne, czasami śmierdzące, ludzie osaczają to jest coś w nich co fascynuje. Nie umiem tego wyjaśnić. Pokochałam ich kuchnię, którą próbuję sama gotować. Choć nie jest to samo co na ulicznych straganach ale zapach ziół rozchodzący się po mieszkaniu trochę mi to przypomina.
Mój znajomy hindus podczas mojego pierwszego pobytu w Indiach pokazał co kryje się w słowie India:
I I
Never Now
Do Do
It It
Again Again
Ja już to zrobiłam dwa razy i mam nadzieję, że uda mi się kolejny raz szybciej niż się tego spodziewam. Mogłabym wyruszyć w podróż choćby zaraz gdyby nie trzymało mnie tu wiele rożnych spraw. Ale może ktoś z Was chciałby wybrać się w podróż? Zatem do dzieła!
Na pewno jest wiele stron o Indiach, wiele poradników i po co kolejny, ktoś zapyta? Może nikt nie trafił na te poradniki jeszcze i dopiero ten będzie pierwszy. A może ktoś będzie chciał dodać swoje uwagi, komentarze lub pisać razem? Dajcie znać.
Zaczynając od początku:) Jadę i co dalej?
Paszport
W zależności od kraju, który jest celem naszej wyprawy, powinien być ważny na kilka do kilkunastu miesięcy od dnia zakończenia podróży i mieć wolne strony. W większości krajów wystarczy 6 miesięcy, do Indii – 1 rok.
Bilet lotniczy
To nie jest trudne ale warto poświęcić trochę czasu aby znaleźć bilet w dobrej cenie. Jest wiele portali lotniczych na które warto zajrzeć m.in.:
www.airtickets24.com
www.skyscanner.pl
www.bravofly.co.uk
Te i wiele innych stron pomogą nam znaleźć bilet w dobrej cenie. Są różne metody na kupienie biletu. Kilka dni przed wyjazdem, kilka miesięcy przed wyjazdem. Trudno powiedzieć kiedy jest najlepszy moment na kupienie biletu ale trzeba poświęcić trochę czasu aby znaleźć bilet w dobrej cenie.
Polisa ubezpieczeniowa
Na ten zakup na pewno również trzeba znaleźć trochę czasu. Warto pochylić się na ofertą towarzystw ubezpieczeniowych i porównać ogólne warunki ubezpieczeń. Tak wiem, zapewne wielu z nas powie, że po co mi to, nigdy mi się nic nie zdarzyło itd. To dobrze ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Mając kupioną już polisę, warto dokładnie wiedzieć jakie mamy prawa, jaki jest numer telefonu do towarzystwa na który należy zadzwonić w razie konieczności, numer polisy (ale nie koniecznie, wystarczy imię i nazwisko).
Wiza
Tak, aby pojechać do Indii potrzebujemy wizę. Wiza w chwili obecnej wydawana jest na pół roku, wielokrotnego wjazdu. Należy pamiętać, że pomiędzy wyjazdem a kolejnym wjazdem do Indii musi być dwumiesięczna przerwa. Tak jest obecnie, ale najlepiej śledzić informacje na stronie ambasady Indii: http://indembwarsaw.in a także na stronie biura (BLS International Visa Services), które obecnie zajmuje się obsługą wizową: http://www.blsindiavisa-poland.com
Adres Ambasady Indii w Warszawie
Tadeusza Rejtana 15
02-516 Warszawa
22 849 58 00
Koszt wizy turystycznej to 184zł oraz 40zł opłaty kosztów obsługi BLS.
Waluta
W Azji można wymieniać euro, dolary ale nie złotówki.W większych miastach można korzystać z bankomatów, co polecamy zamiast noszenia gotówki przy sobie (ja osobiście korzystałam z bankomatów i nie miałam problemów).
Należy zwracać uwagę na banknoty, nie mogą być uszkodzone (podarte, ale popisane już tak - sporo banknotów jest popisanych).
Kursy walut – przelicznik walutowy
Polecam stronę http://www.oanda.com/currency/converter/ tam znajdziesz kalkulator walut. Łatwy i zawsze aktualny.
Palcówki dyplomatyczne w Indiach
W razie problemów warto znać te adresy i w razie jakichkolwiek problemów zwrócić się o pomoc:
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Indii
ambasador: Piotr Kłodkowski
Indie, New Delhi, 50-M Shantipath, Chanakyapuri, 110 021
Tel.: 00 91 11 414 96 900 Tel. dyżurny: 00 91 11 414 96 955 Faks: 5359915-76 20 53 145
newdelhi.polemb.info@msz.gov.pl
www.newdelhi.polemb.net
Konsulat Honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w Kalkucie
konsul honorowy: Mohan Goenka (język konsula hindi, angielski)
Indie, Kalkuta, 687 Anandapur, EM Bypass, 700001 West Bengal
Tel.: 00-98-300-050-30 Faks: (0091-33) 6613-68-00
pol_kon_kol@emamigroup.com
emami@vsnl.com
Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Mumbaju
Konsul Generalny: Janusz Wach
Indie, Mumbaj, Manavi Apartments, 2nd Flr., 36, B.G.Kher Marg (Ridge Rd.), Malabar Hill, 400 006
Tel.: +91 22 2363 3863, +91 22 2363 3864, +91 22 23 Tel. dyżurny: +91 98-21-23-83-13
mumbai@mumbaikg.polemb.net
www.mumbaikg.polemb.net
To na początek:) A będzie tego więcej:)
Kilka
zdjęć z moich wypraw do Indii zrobione osobiście a także przez mojego kolegę
podróżnika, z którym przemierzaliśmy ten piękny kraj.
Uliczny bar w New Delhi obok dworca Victoria Station | |||||||
Handlarka warzywami w Jodphurze
Uliczne stragany mijane podczas podroży po Indiach
Sklep z przyprawami w Koczin
Uliczna kuchnia prowadzona przez ojca z synem w Udajpurze. Najlepsze jedzenie uliczne. Zawsze świeże i smaczne. Trzy dni pobytu i wypróbowane wszystkie potrawy.
do przeczytania polecam Ci bardzo opowieść o życiu pewnego zbiega z Australii, który wylądował w Indiach. KSiążka ma tytuł "Shantaram". Gruba, ale czyta się jednym tchem.
OdpowiedzUsuńI mam jeszcze na półeczce książkę "Ślicznotka, nocne życie Indii" ale tą zostawiam sobie na za 2 tygodnie na urlop :).
Pozdrawiam
MOnika
P.S. Strasznie się cieszę, że trafiłam na Twój blog
Dziękuje za nowe lektury i polubienie mojego bloga!
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło! Zapraszam!
Ewa
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń