Były słodkie i pyszne muffinki, a teraz wytrawne i pyszne placuszki.
Jedna upieczona dynia daje dużo możliwości. A jak się lubi dynię i
jeszcze na dodatek lubi gotować i eksperymentować w kuchni to nie
pozostaje nam nic innego jak często w niej gościć. Dziś był dzień
porządków z przerwami na gotowanie. Zaczął się pyszną szakuszką na
śniadanie. W międzyczasie upiekł się schab w morelach. Potem krótkie
pranie. Małe odkurzanie. I przyszedł czas na muffinki. Potem dłuższa
przerwa:) No i pora obiadu nadeszła. Została mi jeszcze porcja musu. Tak
powstały placuszki. Podałam je z domową, lekko pikantną salsą
pomidorową. Po prostu pycha!
150 g mąki z pełnego przemiału
2 jajka
100 g musu z dyni
3 łyżki jogurtu
spora garść utartego sera provolone
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
papryka wędzona
Wszystkie składniki mieszamy w misce. Odstawiamy na kilka chwil. Rozgrzewamy olej na patelni, nakładamy porcję łyżką i smażymy. Następnie odsączamy z nadmiaru tłuszczu i podajemy razem z domową salsą pomidorową. Idealne przed myciem okien. A później w nagrodę muffinek dyniowy z kubkiem gorącej herbaty:)
150 g mąki z pełnego przemiału
2 jajka
100 g musu z dyni
3 łyżki jogurtu
spora garść utartego sera provolone
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
papryka wędzona
Wszystkie składniki mieszamy w misce. Odstawiamy na kilka chwil. Rozgrzewamy olej na patelni, nakładamy porcję łyżką i smażymy. Następnie odsączamy z nadmiaru tłuszczu i podajemy razem z domową salsą pomidorową. Idealne przed myciem okien. A później w nagrodę muffinek dyniowy z kubkiem gorącej herbaty:)
Komentarze
Prześlij komentarz