Śledź marynowany w chrzanie

Czas śledzia nastał. Zgodnie z tradycją jak co roku musi być jeden lub dwa nowe przepisy i jeden sprawdzony, który wszystki smakuje. Tym starym był śledź w sosie pomidorowym z rodzynkami (przepis znajdziecie na blogu) Tym nowym był śledź ze świeżym chrzanem. Pikantny ale dobry, naprawdę dobry. Jak to śledzie i tego szybko się robi. Jednak jest jedno ale...strasznie sie przy nim spłakałam! A wszystko to wina świeżego, tartego chrzanu...ale czego się nie robi... Zapraszam! Dobra dawka łez tylko nam przemyje dokładnie oczy:)



500 g  śledzia (u mnie Lisner domowe w oleju)
2 łyżki stołowe świeżego  chrzanu
1   jabłko
pół czerwonej cebuli 
4 łyżki stołowe  octu z jabłek
2 łyżeczki  cukru
200 g serka kremowego
300 ml  jogurtu naturalnego
3 łyżki stołowe  świeżego szczypiorku

Wyjąć śledzia z zalewy i osuszyć na sitku z nadmiaru oleju a następnie pokroić w nieduże kawałki.
Zetrzeć chrzan i jabłko na tarce (chrzan drobno, jabłko na grubych okach). Cebulę pokroić na cienkie krążki. W miseczce wymieszać chrzan, jabłko, cebulę, ocet jabłkowy i cukier.
Dodać śledzia, twarożek, jogurt i posiekany szczypiorek, dobrze wymieszać. Przełożyć do słoika i zamknąć.Włożyć do lodówki przynajmniej na 24 godziny.


Komentarze