Muffinki mojego połówka

Nie piecz bo późno! A potem... więcej rodzynek, mało ciasta, więcej powideł śliwkowych, kiedy będą, a czy będzie krem, a co tak mało wanilii? I tak dalej...Doświadczenie bezcenne! Było dużo powideł śliwkowych. Dużo rodzynek, bo jak to bez nich? Dużo kremu z wanilią. Babeczki bez kremu? To nie babeczki. A jeszcze dlaczego nie możemy nazwać muffinek jakoś po polsku. I tak powstały babeczki korzenne z powidłami śliwkowymi, rodzynkami i kremem. Dużoooooo pracy ale jaki efekt i zadowolenie na twarzy połówka!

1 1/2 szk mąki
1/ - 3/4 szk cukru pudru
2 jajka
łyżeczka proszku do pieczenia
opakowanie przyprawy piernikowej
150 g rozpuszczonego masła
 kubek jogurtu naturalnego
duża garść rodzynek
garść migdałów w płatkach
powidła śliwkowe
Suche składniki mieszamy razem w jednej misce. Mokre składniki w drugiej. Do suchych dodajemy rodzynki i migdały a następnie mokre. Mieszamy. Formę do babeczek wykładamy papierkami. Nakładamy na spód po trochu masy, następnie łyżeczkę powideł i przykrywamy drugą porcją ciasta. Wstawiamy na 25 minut do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pycha i gotowe, a uśmiech na jego twarzy bezcenny!

Komentarze