Barszcz a'la ukraiński wg. Ewy

Zima. Dobry czas na rozgrzewające zupy. Jedną z moich ulubionych jest barszcz. Jest z nim tak iż jak go gotuję to wychodzi duży garnek. Dla jednej osoby na cały tydzień. Wydaje mi się, że ta zupa każdego dnia jest lepsza. Polecam na zimne dni. Nie jest strasznie pracochłonna, a jeśli nawet warta jest tej pracy:)

0,5 kg żeberek wieprzowych
3 duże buraki
4 marchewki
2 pietruszki
1/2 selera
2 ząbki czosnku
1 grzybek suszony
1/2 szklanki drobnej fasolki
1/2 szklanki koncentratu buraczanego
2 listki laurowe
2 ziarenka jałowca
2 ziarenka ziela angielskiego
1/2 łyżeczki pieprzu w ziarenkach
1 1/2 łyżeczki cukru
sok z połowy niedużej cytryny
sól, pieprz
1,5 - 2 litrów wody

Zagotować wodę. W między czasie namoczyć fasolkę. Najlepiej na noc. Jak się zagotuje woda włożyć pokrojone na kawałki żeberka i przyprawy oraz grzybek. Gotować. Jak pojawią się "szumowiny" (taka pianka na powierzchni) to należy łyżką je zebrać. W między czasie obrać warzywa i umyć. Zetrzeć. Można na tarce ręcznie, trochę to nam zajmie czasu. Ja używam malaksera z tarczą o drobnych oczkach. Starte warzywa dołożyć do mięsnego wywaru i gotować razem 35 minut. W między czasie wrzucić czosnek. Dosypać cukier, sól i pieprz. Po tym czasie ja dodaję koncentrat buraczany i sok z cytryny. Próbuję czy barszczowi nic nie brakuje. Jeśli trzeba to dodaję soli i pieprzu, cukru i gotuję około 20 minut. Wyłączam.
Co do fasolki. Moja była wyjątkowo miękka i moczyła się około 2 godzin. Zalewam fasolkę podwójną objętością wody czyli np 1 filiżanka fasolki i 2 filiżanki wody. Gotuję aż będzie prawie miękka. Jeśli trzeba będzie to w trakcie gotowania dolewam wody. Prawie miękką fasolkę, odcedzoną dodaję do barszczu. Ponownie podgrzewam barszcz, jakieś 15 minut. Odstawiam do następnego dnia :) Podaję z jogurtem naturalnym.

Smacznego!

Komentarze

Prześlij komentarz